wtorek, 1 maja 2012

#21. Zayn


Staliście tuż pod drzwiami domu Zayna. Przystanęliście na chwilę. Chłopak złapał za koniec twojej błękitnej, półdługiej sukienki i nerwowo zaczął obracać go w dłoniach.
Zayn: Jesteś pewna?
Ty: Owszem. Ty już poznałeś moich rodziców. Moja kolej. Przestań się tak spinać, będzie dobrze.
Podsunęłaś się do niego bliżej i poprawiłaś mu krawat.
Ty: Zabójczo dziś wyglądasz.
Zayn: Ty tak wyglądasz zawsze. - nachylił się i złożył na twoich ustach delikatny pocałunek. Wzięliście się za ręce i Zayn zapukał. W drzwiach stanęła jego mama.
M: O, już jesteście! - pocałowała was w policzki - Wejdźcie dalej. Dziewczyn dziś nie ma w domu, więc obiad zjemy we czwórkę.
Nerwowo rozglądałaś się po dość dużym i bogato urządzonym salonie. Na jednej ze ścian widniały tylko i wyłącznie zdjęcia. Gdy Zayn pomógł Ci zdjąć kurtkę, od razu ruszyłaś przejrzeć fotografie.
Ty: Nawet gdy nosiłeś pieluchę, to i tak byłeś już niezłym przystojniakiem.
W odpowiedzi usłyszałaś tylko śmiech ojca Zayna, którego wcześniej nie dostrzegłaś. Mężczyzna wstał i przedstawił się, więc i ty zrobiłaś to samo.
Ty: Widać, po kim Zayn otrzymał urodę. - twój chłopak położył Ci głowę na ramieniu.
Po obiedzie.. a raczej godzinie pytań, poszłaś pomóc mamie Zayna posprzątać.
M: To naprawdę niesamowite, że po tym wszystkim Zayn znalazł taką uprzejmą i piękną towarzyszkę życia.
Ty: Zayn jest wspaniały. Z pewnością, znalazłby lepszą ode mnie.
M: Wątpię, kochanie. - pani Malik zaczęła odkładać naczynia, które jej podawałaś do zmywarki. - Po tylu zawodach, nie sądziłam, że w kimś jeszcze się zakocha. Po tej całej Rebece Ferguson czy jak jej tam, chłopak się załamał. A tu nagle pojawiasz się ty i Zayn głowę traci!
Ty: Wiem, że było mu ciężko, ale dajemy sobie radę. Kocham go.
M: A on kocha Ciebie.. - obróciła się w Twoją stronę i uśmiechnęła szczerze. - Mogłabyś mi go pokazać?
Ty: Pokazać, co? - zapytałaś zdziwiona.
M: Pierścionek zaręczynowy, kochanie! - zaśmiała się.
Ty: Zaręczynowy?
W tym momencie do kuchni wpadł Zayn.
Zayn: Oj mamo. Daj jej spokój. Zapraszam was do salonu, panie.
Ty i pani Malik wymieniłyście zdziwione spojrzenia, ale szłyście do salonu, za Zaynem. Mama twojego ukochanego usiadła obok pana Malika, natomiast gdy chciałaś usiąść, Zayn złapał Cię za rękę. Ukleknął na jedno kolano i wyciągnął małe pudełeczko.
Zayn: [T.I.I.N.], uczynisz mnie najszczęśliwszym człowiekiem na Ziemi i zostaniesz moją żoną?
Ty: Tak. Oczywiście, że tak. - odpowiedziałaś z łzami w oczach. Chłopak włożył Ci pierścionek, a potem się pocałowaliście. Gdy uścisnęliście się z rodzicami Zayna, zadzwonił twój telefon.
Ty: Lou, przecież ci mówiłam, że jestem..
Louis: JUŻ? JUŻ? JUŻ?
Zayn wziął od Ciebie telefon.
Zayn: Czy 'poczekajcie, aż wrócimy do domu', jest trudne do zrozumienia?
Nie wyłapałaś z krzyków Lou żadnego słowa, ale po chwili Zayn oddał ci telefon.
Louis: Trzy, cztee-ry!
Niall, Harry, Liam, Louis: GRATULACJE!
Ty: Dzięki, chłopaki. Tylko zachowajcie dyskrecję. Na razie..
Liam: Dyskrecję? 10 minut temu wrzuciliśmy to na twitera, a ty mi teraz o dyskrecji mówisz?
Ty: No chyba wam głowy pourywam.
Zayn chwycił za twój telefon i zakończył rozmowę. Objął Cię w talii i uśmiechnął się.
Zayn: Nie martw się tym na razie, moja przyszła pani Malik.
Resztę wieczoru spędziliście na rozmowie. Zaledwie 20 minut po tym, jak Liam ogłosił wasze zaręczyny, fani już zaczęli planować wam ślub. Obecnie jesteście już 5 lat po ślubie i macie 3 dzieci - Victora Liama i bliźniaki: Kaytlin i Paula Malików.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz