poniedziałek, 30 kwietnia 2012

#5. Zayn


Z niesamowitego snu obudził cię dziecięcy płacz.
Zayn: Ucisz to.
Ty: Pierdol się. Dlaczego ja?
Zayn: Bo to Twój dzieciak.
Ty: Przypominam Ci, że to też Twoje dziecko, więc rusz tą pierdoloną dupę i je ucisz.
Zayn: Może i moje, ale większość roboty wykonałaś ty.
Uniosłaś brwi do góry i spojrzałaś morderczym wzrokiem na Zayna, zanim chłopak się podniósł, do pokoju wszedł wkurzony Niall, a za nim kroczył Harry karmiąc małą Nicole.
Niall: CZY JA KURWA PROSZĘ O TAK DUŻO? JEST KURWA 4 NAD RANEM A JA SIĘ MUSZĘ, KURWA WYSPAĆ POJEBY ZASRANE! Dobranoc.
Harry: Zamknij ryj Niall. Dziecko obudzisz.
Niall burknął coś pod nosem i wyszedł a Harry cały w skowronkach podał Ci Nicole.
Harry: W razie mała będzie wam zawadzać to ją wezmę.
Ty: Dzięki Harry. W przeciwieństwie do niektórych, na Ciebie można liczyć.
Harry kiwnął głową i wyszedł. Spojrzałaś na swoją córeczkę i pochyliłaś się na nią.
Ty: Przecież my sobie najzwyczajniej w świecie nie radzimy.
Zayn usiadł za Tobą i objął Cię w talii.
Zayn: Udaje nam się. Chłopaki nam pomagają, mamy naszą rodzinę.. mamy siebie.
Chłopak dotknął policzek małej, a ta otworzyła oczy. Oczy, karnacja, rysy twarzy.. jakby mały Zayn.
Zayn: Mamy ją. Chyba się teraz nie poddasz?
Ty: Nie. Nie teraz.
Mała uśmiechnęła się do was, a Zayn pocałował i Ciebie i Nicole w policzek.
Zayn: Jesteście najważniejszymi kobietami w moim życiu, panny Malik.
Roześmiałaś się.
Ty: Ja już panną nie jestem, przypominam Ci, panie Malik. Nie zapominaj o tym.
Zayn: Nie śmiałbym.
Położyłaś Nicole na poduszce, a ty i Zayn ułożyliście się po obu jej stronach.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz