poniedziałek, 30 kwietnia 2012

#6. Harry


Harry rzucił się na łóżko obok Ciebie.
Ty: A głośniej to ty nie umiesz? Jesteśmy u moich rodziców, zachowuj się.
Harry: Wystarczy, że muszę spać w spodniach. Bardziej kulturalny nie będę.
Chłopak ułożył się obok Ciebie i nakrył kocem. Wtuliłaś głowę w jego klatę i palcem jeździłaś po tatuażu na ręce.
Ty: Harry, a gdybym teorytycznie była w ciąży?
Harry: W sensie zero seksu przez 9 miesięcy?
Ty: Dokładnie tak.
Harry: Jezuuu, jakoś bym to przełknął.
Ty: W takim razie, jestem w ciąży.
Harry: Ale jak..?
Ty: Gdy byliśmy razem w łóżku, ty zapomniałeś założyć..
Harry: Ja wiem jak to działa! Ale jak.. Dlaczego nie wiedziałem wcześniej?! - chłopak podniósł się na równe nogi.
Ty: Bałam się Twojej reakcji! Że mnie zostawisz.
Harry: Skoro tak uważasz, to może rzeczywiście tak zrobię.
Harry ubrał bluzę, buty i czapkę i wyszedł. Przez całą godzinę płakałaś. Dzięki Bogu, Twoi rodzice nic nie słyszeli. Ok. 2 w nocy dostałaś smsa od Zayna: Harry jest roztrzęsiony, ale jutro z rana wróci. Zawiódł się, że nie wiedział pierwszy. Trzymaj się, młoda.
Nazajutrz, tak jak mówił Zayn, Harry wrócił. Stanął w progu drzwi z wielkim bukietem róż.
Harry: Głupio mi za wczoraj. Wybaczysz mi?
Ty: Nic się nie stało. Ważne, że jesteś. - przytuliłaś go.
Harry: Cieszę się, że będziemy mieli dziecko. Zrobię wszystko, żeby być jak najlepszym ojcem.
Ty: Już nim jesteś. Wróciłeś.
Harry: Do Ciebie wrócę zawsze. Nie umiem bez Ciebie żyć. Kocham Cię.
Ty: Ja Ciebie też.
9 miesięcy później na świat przyszedł wasz syn: Sebastian Louis Styles.

1 komentarz: